Spis treści


Rys. 21 Wyładowanie 1200 J, elektroda z lampy sodowej.


Rys. 21 Bateria kondensatorów.

Jak widać na zdjęciach poza ślicznym błyskiem nie osiągnąłem zamierzonego efektu, niestety czeka mnie dokupienie kondensatorów i zmiana ich połączenia, które postanowiłem wykonać miedzianym płaskownikiem. Na pewno dopracuję też inny rodzaj elektrody wyładowczej bo może tu jest psina pogrzebana. Wspomnę teraz jeszcze kilka słów o robieniu zdjęć tak szybkich i krótkotrwałych zjawisk. Na pewno potrzebny nam będzie aparat fotograficzny z możliwością zewnętrznego wyzwalania. Moja Alfa 200 ma takie gniazdko składające się z trzech pinów: GND, AF i R.ON. By zrobić zdjęcie należało zbudować układ, który w chwili wyładowania zewrze GND z R.ON. Oczywiście wcześniej należy zewrzeć GND z AF co spowoduje włączenie autofocusa.
Oczywiście autofocus nie będzie działał prawidłowo w ciemności więc należy automatycznie ustawić ostrość na obiekt, następnie wyłączyć automat i zgasić światło. Teraz pora zrobić układ, który wyzwoli migawkę aparatu w interesującej nas chwili. Ze względu na fakt zastosowania bardzo wolnego stycznika nie mam możliwości zsynchronizowania aparatu z jego zadziałaniem, wpadłem więc na pomysł nieco inny. Posiadam w swych zasobach światłowodowy odbiornik optyczny wykorzystywany do transmisji danych o symbolu HFBR-2521. Postanowiłem więc końcówkę światłowodu umieścić na statywie w pobliżu miejsca wyładowania. Na zdjęciu nr 21 widać ten światłowód. Powstający błysk sprawi, że na jego wyjściu pojawi się sygnał - potencjał masy, bo przy braku światła na wyjściu jest 5V.

Rys. 22 Schemat wewnętrzny przetwornika optycznego.


Rys. 23 Schemat ideowy synchronizatora.

Działanie układu jest następujące: Gdy czujnik nie wykrywa światła na jego wyjściu jest napięcie +5V zapewniane przez wewnętrzny rezystor podciągający, napięcie to sprawia, że tranzystor T1 przewodzi więc na wejściu tranzystora T2 jest potencjał masy i jest ona zatkany co sprawia, że przekaźnik nie jest załączony. Gdy przetwornik wykryje światło na jego wyjściu (otwarty kolektor z rezystorem podciągającym Vo+Rl) pojawi się niski stan, tranzystor T1 przestanie przewodzić co sprawi że na bazie drugiego tranzystora pojawi się 5V i otworzy się on a zatem cewka przekaźnika zadziała wyzwalając tym samym migawkę aparatu. Błysk trwał jednak tak krótko, że nie zawsze przekaźnik zdążył zadziałać. Zastosowałem wiec zatrzask wykorzystując wolną parę styków przekaźnika. Po zadziałaniu tranzystora zestyk K1 podtrzyma przepływ prądu pomimo zaniku światłą i wyłączeniu tranzystora. Przełącznik S1 służy do włączania autofocusa i ustawiania ostrości.

Rys. 24 Test układu wyzwalania migawki.

Tak więc w tym opracowaniu zbliżamy się już do końca, efekt nie został osiągnięty, ale kilka ładnych zdjęć udało się wykonać. Po przebudowie układu i mam nadzieje osiągnięciu efektu przygotuję nowy artykuł, a na zakończenie, jeszcze jedno całkiem ładne zdjęcie wyładowania.